Selekcja i kreacja, tak tworzymy limitowane edycje alkoholi (wywiad z zespołem Wealth Solutions)


  1. Zastanawiali się Państwo kiedyś jak działa Wealth Solutions i jak powstają nasze edycje alkoholi? Przeprowadziliśmy wywiad z Radosławem Butrynem (Prezesem Zarządu), Michałem Kowalskim (akcjonariuszem i pomysłodawcą wielu naszych edycji) oraz Maciejem Rutkowskim (odpowiada za design naszych produktów). Zapraszamy do lektury.

    Na czym polega unikalność Wealth Solutions? Czy się różnicie od dystrybutorów czy producentów alkoholi?

    Radosław Butryn: Jak niemal w każdym produkcie istotne są dwa elementy: opakowanie i jego zawartość. My nie jesteśmy producentem alkoholu (czyli zawartości), ale produkty, które tworzymy łącząc alkohol z opakowaniem są nasze własne, autorskie. Nie działamy jak pośrednik. To my szukamy najlepszych trunków, a następnie nadajemy im wyjątkową oprawę. Selekcja i kreacja – to są dwie nasze kluczowe kompetencje i to co nas wyróżnia. Obie te umiejętności rozwijaliśmy wiele lat. Firmy takie jak nasza zagranicą określa się jako independent bottler.

    Jak doszło do wejścia spółki na rynek alkoholi kolekcjonerskich?

    Michał Kowalski: Pamiętam późny wieczór w destylarni Glenfarclas, w szkockim regionie Speyside. George Grant, właściciel tego rodzinnego zakładu, zaprosił mnie do magazynu, w którym leżakowały beczki, niektóre z wczesnych lat 50-tych. Próbowaliśmy wówczas tych whisky prosto z beczki. Niezwykłe doznanie. To był rok 2012. Wcześniej oczywiście również interesowałem się whisky i sporo czytałem na ten temat. Uznałem, że tym właśnie chcę się zajmować. Ostatecznie przez prawie 10 lat, wspólnie z zespołem Wealth Solutions udało nam się zrobić naprawdę wyjątkowe rzeczy. Najstarszy w swoim czasie Glenfarclas, 48-letnia Karuizawa, a potem wiele kolejnych edycji tej japońskiej whisky i wiele innych edycji to efekty moich zainteresowań i poszukiwań. A to dopiero początek.

    Jak wybieracie alkohole do Waszych projektów?

    RB: Poszukiwanie alkoholi wymaga szerokiej wiedzy i kontaktów w branży. Towar, na którym nam zależy nigdy nie czeka na półce w destylarni czy u producenta. To są beczki, o które musimy walczyć. Przy wyborze konkretnych beczek korzystamy również z pomocy wybitnych znawców. Pomagał nam chociażby słynny Serge Valentin, twórca jednego z najpopularniejszych na świecie portali o whisky whiskyfun.com

    Projektowanie opakowania i zdobienia szkła to wymagająca praca, z którego projektu jesteście najbardziej dumni?

    Maciej Rutkowski: Na pewno na szczycie tej listy jest 51-letnia Karuizawa z roku 1964. Powstały zaledwie 43 takie butelki, a jedna z nich dwa lata temu trafiła na aukcję Bonhams w Hong Kongu. Została wylicytowana za ok. 700 tysięcy złotych. Płyn jaki znalazł się w tej butelce pochodzi z Japonii, to oczywiście wybitna legendarna whisky. Natomiast cała reszta powstała w Polsce. Zaprojektowałem skrzynkę z drewna orzechowego, która składa się z sześciu oddzielnych elementów łączonych magnesami. Takiego rozwiązania nie było jeszcze na rynku. Jej otwieranie miało przypominać rozwijanie się pączka kwiatu. Skrzynka i butelka zostały ozdobione grawerunkiem przedstawiającym kwiat wiśni na tle góry Fuji. W przypadku butelki ten grawerunek jest dodatkowo ręcznie malowany na złoto. Inne projekty, na które warto zwrócić uwagę obejmują wykorzystanie najnowszych technik zdobienia butelek. W seriach takich jak Koi Fish czy Wise Monkeys, kierowanych na rynek azjatycki, zastosowany został kolorowy nadruk 3D. Nieustannie też testujemy różne gatunki drewna takie jak polski dąb kopalny, który jest wydobywany na bagnach, drewno gruszy czy niezwykle twarde drewna egzotyczne.

    Czy faktycznie najważniejszy jest wiek whisky?

    MK: Wiele osób myśli, że stara whisky zawsze jest świetna. Tymczasem bardzo rzadko trunkom udaje się zachować jakość po kilkudziesięciu latach. Ale jeśli już tak się stanie wówczas faktycznie powstaje coś wyjątkowego: wybitna whisky, w bardzo ograniczonej ilości, której nie da się zwiększyć. Stąd też się biorą wysokie ceny niektórych bardzo rzadkich trunków. Rekordowa butelka Macallana z 1926 roku kosztowała na aukcji prawie 1,5 mln dolarów. To oczywiście medialna ciekawostka ale świadczy o tym jak rozwinął się ten fascynujący rynek. Pod wieloma względami zaczął przypominać rynek sztuki gdzie na prestiżowych aukcjach handluje się unikalnymi obiektami. Z drugiej strony jest całe grono koneserów i kolekcjonerów, którzy nieustannie wymieniają się butelkami, doświadczeniami i opiniami.

    Co się dzieje gdy już znajdziecie odpowiedni trunek?

    RB: Wówczas zaczyna się proces projektowania, o którym więcej mówił Maciej Rutkowski. W zakresie kreacji jesteśmy w światowej czołówce. Nasze butelki, w skrzyniach zrobionych w Polsce, z etykietami czy książkami naszego autorstwa, kupują m.in. Japończycy, którzy są wyjątkowo wyczuleni gdy ktoś nawiązuje do ich symboli kulturowych. My nie mamy problemu z dotarciem do tamtejszych kolekcjonerów.

    Rozmawialiśmy już o roli opakowania. Jakie jeszcze czynniki wpływają na wartość kolekcjonerskiego trunku?

    MK: Oprócz jakości jeszcze inne cechy jak wiek, rocznik czy renoma destylarni, z której pochodzi. Jeśli edycja wzbudza zainteresowanie to rośnie jej rozpoznawalność a co za tym idzie chęć posiadania przez kolekcjonerów. Karuizawa jest tego dobrym przykładem. Japońska whisky, którą zachwycił się świat, a która podbiła serca zwłaszcza kolekcjonerów z Azji. Jakość jest oczywiście kwestię subiektywną. Natomiast oczywiście próbuje się ją „mierzyć”. Zajmują się tym krytycy whisky. Ludzie którzy próbują i oceniają whisky przyznając im punkty, często bardzo barwnie opisując swoje wrażenia. Największym autorytetem wśród nich jest z pewnością Serge Valentin, którego miałem okazję poznać, i który doradzał przy wyborze beczki Glenfarclas.

    Wealth Solutions stawia teraz na rumy. Dlaczego uważacie że to dobry kierunek?

    MK: W 2012 roku byliśmy jedną z pierwszych firm, które postawiły na whisky japońską. W kolejnych latach jej popularność rosła bardzo szybko, podobnie jak ceny. Jako kolekcjoner uważnie śledzę to co mówią i piszą pasjonaci mocnych trunków. Rozmawiam też z ludźmi w branży – destylarni czy independent bottlerów, zagranicznych odpowiedników Wealth Solutions. Wszystko wskazuje na to, że popularność i prestiż rumu będą rosło dynamicznie w najbliższych latach. Rum to świetna alternatywa dla whisky. Foursquare, Caroni, czy Hampden to nazwy destylarni, którymi żyje obecnie rynek. Znane są z jakości, co przykuwa uwagę koneserów. Co ciekawe są również rumy destylowane w drewnianych alembikach, aktualnie w ofercie spółki.

    Skąd  się biorą inspiracje na opakowania i zdobienia?

    MR: Większość projektów docelowo trafia na rynek azjatycki. Azjaci, a szczególnie Japończycy, są fanami różnego rodzaju symboli ale też są bardzo wrażliwi na estetyczne walory wszystkiego czym się otaczają. Są to bardzo bogate kultury z których można czerpać, a kolekcjonerzy nie tylko doceniają ale wręcz wymagają takich nawiązań. Byłem w Japonii, czytam sporo o jej historii i zwyczajach. W Warszawie sporo pomysłów wpadło mi do głowy w trakcie wizyty w muzeum Azji i Pacyfiku albo w ogrodzie botanicznym. Trzeba umieć wyczuć co najlepiej przemówi do kolekcjonera. Niewiele osób wie na przykład, że Japończycy hodują i kolekcjonują kolorowe ryby koi. Jedna z nich została sprzedana na aukcji za prawie 2 miliony dolarów. Takie ryby są kolorowe, bardzo fotogeniczne, a wielu kolekcjonerów z pewnością również ceni whisky. Stąd pomysł na edycję Karuizawa Koi Fish. Fakt, że edycje whisky „made in Poland” radzą sobie świetnie na takich hermetycznych rynkach jak japoński czy chiński to jest nasz wielki sukces.

    Skąd przekonanie, że spółka będzie osiągać dobre wyniki w przyszłości

    RB: Po pierwsze, będziemy kontynuować to co robimy dobrze, czyli autorskie alkohole kolekcjonerskie. Po drugie, planujemy wejście na rynek alkoholi konsumpcyjnych z naszymi własnymi markami. Po trzecie, znacznie obniżyliśmy stałe koszty działalności. Było to możliwe, bo skupiamy się teraz wyłącznie na rynku alkoholi. To jest nowa strategia, którą wdrożyłem w Wealth Solutions. W jej realizacji ma pomóc emisja akcji. Te działania mają na celu zwiększenie zyskowności i w efekcie wartości spółki. Zapraszam na stronę https://moje.wealth.pl/?utm=ws gdzie można znaleźć więcej informacji o nas i naszej emisji.

     

    Niniejszy materiał ma charakter promocyjny Wealth Solutions S.A. Szczegółowe informacje dotyczące oferty publicznej akcji serii K emitowanej przez Spółkę znajdują się w Dokumencie Ofertowym dostępnym pod adresem https://moje.wealth.pl/?utm=ws. Rodzaj oferty publicznej nie wymaga udostępnienia prospektu emisyjnego, ani memorandum informacyjnego.