Jeszcze parę lat temu cała Polska ekscytowała się wysokimi cenami materiałów budowlanych, a osoby budujące dom płaciły i płakały. Mało kto jednak zwrócił uwagę, że ta sytuacja się zmieniła. Przez ostanie dwa lata ceny materiałów spadały. To dobry sygnał dla tych, którzy właśnie spełniają marzenia o własnych czterech ścianach.
Według danych GUS ceny materiałów budowlanych rosły do 2008 r., a największy skok zanotowały w 2007 r. Dla przykładu cena cegieł i pustaków ceramicznych, w pierwszym półroczu 2007 r. wzrosła o 100 proc. Był to cenowy szczyt w tym segmencie. Takich informacji dostarczają raporty Grupy Polskie Składy Budowlane. Każdy kto w tym okresie budował dom dobrze pamięta ten czas, ponieważ za pustak ceramiczny Porotherm musiał średnio płacić ok. 9,5 zł/szt., podczas, gdy a na początku 2007 roku jego cena oscylowała w okolicach 5,8 zł/szt. Cegła pełna w tym samym czasie z 67 gr./szt. podrożała do 1,44 zł/szt. (dane Sekocenbud).
Jak sytuacja wygląda obecnie? Według GUS już 2008 r. tempo wzrostów zostało zahamowane, a następne dwa lata na rynku materiałów budowlanych były okresem spadków. Wskaźniki GUS liczone są na podstawie cen produktów wchodzących do ustalonego koszyka. Oczywiście poszczególne składniki koszyka nie drożeją i nie tanieją w jednakowym tempie oraz mają różne odbicie na kosztach budowy. Jak w takim razie wskaźniki przekładają się na koszty budowy domu i jakie mają znaczenie dla przeciętnego Kowalskiego? Według danych Grupy Polskie Składy Budowlane, które badają cyklicznie koszt budowy domu jednorodzinnego o powierzchni 152 mkw., potrzebne do jego postawienia materiały budowlane kosztowały na przełomie obecnego i poprzedniego roku ok. 140 tys. zł. W cenowym szczycie z roku 2008 potrzebowalibyśmy na ten cel ok. 30 tys. zł więcej. Materiały są nie tylko tańsze, ale i dostępne. Nie jesteśmy już skazani na drogie ceny i czekanie tygodniami na dostawę. Koszty robocizny również są niższe. Na przykład za położenie jednego metra glazury w październiku 2008 r. na Mazowszu musieliśmy przeznaczyć 52 zł. Obecnie na ten cel przeznaczymy 42 zł. Nie powinniśmy mieć też problemów ze znalezieniem fachowców, co jeszcze parę lat temu stwarzało duże problemy.
Niższe ceny materiałów budowlanych, to tańszy dom. Pod tym względem obecnie mamy do czynienia z najkorzystniejszą sytuacją na rynku dla budujących od wielu lat. Może ona jednak nie potrwać długo, ponieważ ceny materiałów powoli zaczynają rosnąć. Okoliczności dla budowy są sprzyjające jednak nie tylko z tego powodu.
Budowa jest obecnie szczególna opłacalna na terenach, które niedługo staną się beneficjentem prowadzonych właśnie inwestycji komunikacyjnych. Ceny gruntów na tych obszarach są jeszcze bardzo atrakcyjne, ale po ukończeniu nowych dróg szybkiego ruchu, czy modernizacji linii kolejowych zaczną się podnosić. – Takim miejscem są chociażby gminy położone na południowy-zachód od Warszawy. Dzięki budowanym na tym terenie trasą szybkiego ruchu będzie to wkrótce najlepiej skomunikowana ze stolicą część Mazowsza – mówi Kuba Karliński z Wealth Solutions-Inwestycje Ziemskie, spółki prowadzącej grupowe Inwestycje w ziemię.
Dobra komunikacja i krótki czas dojazdu do miejsca pracy przekładają się na komfort życia, a przez to na cenę działki. Na budowie domu można więc zaoszczędzić podwójnie – kupując tańsze materiały budowlane i tańszą ziemię.