Dzieła polskich artystów współczesnych już od dawna podbijają świat. Tegoroczna jesień należy do Aliny Szapocznikow, Joanny Rajkowskiej, Pawła Althamera oraz Jakuba J. Ziółkowskiego.
Już 7 października w Muzeum of Modern Art w Nowym Jorku rusza wystawa prac Aliny Szapocznikow — aż 100 rzeźb jej autorstwa pojawi się w murach tej szacownej instytucji. Będzie to pierwsza tak wielka prezentacja polskiego artysty w tym muzeum i pierwsze przedsięwzięcie na taką skalę przygotowane we współpracy z polską instytucją kultury — Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Wcześniej obszerne wystawy dzieł tej artystki gościły w Hammer Museum w Los Angeles czy Centrum Sztuki Współczesnej WIELS w Brukseli.
Alina Szapocznikow (1926-1973) wypracowała własny język i styl, który jest rozpoznawalny na całym świecie. Jej sztuka pełna jest kobiecych form zatopionych w przedmiotach codziennego użytku bądź multiplikowanych i zestawianych w nieoczywisty sposób. Artystka ta jest również powszechnie uznawana za prekursorkę sztuki feministycznej. Ceny jej dzieł osiągają poziom kilkuset tysięcy dolarów.
Tej jesieni jednak nie tylko o twórczości Szapocznikow jest głośno w świecie sztuki. Na prestiżowych targach Frieze w Londynie projekt specjalny zaprezentuje m.in. Joanna Rajkowska, która w dniach 10-14 października obejmie we władanie część londyńskiego Regent’s Park. Za pomocą palących się kadzideł autorka chce wywołać wśród gości odwiedzających targi stan wyciszenia oraz uświadamiania sobie własnych marzeń i pragnień.
Warszawiakom Joanna Rajkowska jest natomiast znana z dwóch innych projektów ustawionych w stołecznej przestrzeni publicznej. Po pierwszym, czyli „Pozdrowieniach z Alei Jerozolimskich”, do dzisiaj na rondzie Charles’a de Gaulle’a pozostała palma 15-metrowej wysokości. Drugi projekt jest dobrze znany wszystkim mieszkańcom centrum Warszawy — to „Dotleniacz”, który funkcjonował w 2007 r. na pl. Grzybowskim.
To jednak niejedyni polscy artyści, którzy tej jesieni wystawiani są w prestiżowych i znanych miejscach. Jeszcze do końca października Paweł Althamer oraz Jakub Ziółkowski będą gościć w ateńskiej galerii Fundacji DESTE. Paweł Althamer jest rzeźbiarzem, performerem oraz twórcą instalacji. Wystawiał swoje prace m.in. w warszawskiej Zachęcie, Centre Pompidou w Paryżu czy Institute of Contemporary Arts w Londynie. Z kolei Jakub Ziółkowski, który jest młodym artystą malarzem, już po raz kolejny wystawia swoje prace w tej ateńskiej galerii i jest dobrze znany greckim kolekcjonerom.
— Obecność polskich artystów współczesnych w najbardziej prestiżowych instytucjach sztuki na świecie czy na renomowanych targach to już standard — mówi Karolina Nowak, doradca ds. inwestycji w sztukę z Wealth Solutions. — To wpływa nie tylko na rozpoznawalność ich prac na świecie, ale również na cenę dzieł. Przykładem może być Jakub Julian Ziółkowski, który dzięki współpracy z Fundacją Galerii Foksal oraz galerią Hauser and Wirth odniósł międzynarodowy sukces. Obecnie ceny jego obrazów wahają się od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy dolarów — dodaje Karolina Nowak.
Oczywiście nie każdy artysta ma szansę powtórzyć karierę Ziółkowskiego czy Sasnala. Jednak fakt, że polscy twórcy regularnie podbijają zagraniczne rynki, z pewnością zachęca do inwestowania w dzieła dobrze zapowiadających się polskich artystów współczesnych. Pamiętać jednak należy, że ta forma lokowania kapitału bez odpowiedniej wiedzy i znajomości rynku można być ryzykowna. Z tego powodu dobrze jest oprzeć się na profesjonalnym doradztwie i pomocy eksperta.