Miesiąc pod znakiem młodego wina

Maj 20, 2013
  1. Ostatni miesiąc na rynku wina minął pod znakiem kampanii en primeur. W jej trakcie sprzedawane są wina wyprodukowane w roku ubiegłym, leżakujące jeszcze w beczkach. Dystrybutorzy, konsumenci i inwestorzy przez cały kwiecień z uwagą śledzili proces przyznawania poszczególnym winom not przez krytyków oraz ogłaszania cen, po jakich wejdą na rynek. Po tym miesiącu można stwierdzić już z pewnością, że tegoroczna kampania owocuje w wiele ciekawych możliwości inwestycyjnych.

    Bordoska kampania en primeur zdominowała rynek wina w kwietniu. W trakcie tego miesiąca swoje noty ogłosili najważniejsi krytycy, a część chateaux upubliczniła już ceny. Proces ten zawsze rozpala wielkie emocje na rynku wina i jest żywo komentowany. Fakt ten nie powinien dziwić, ponieważ rozgrywa się u samych źródeł rynkowej drogi wielu legendarnych trunków i jest okazją do nabycia ich bezpośrednio od producenta na długo przed finalnymi konsumentami. En primeur daje tym samym możliwość kupna bordoskich win na początku wzrostu ich wartości. W związku z tym na wiosnę każdego roku cały rynek zamiera w oczekiwaniu na bieg wydarzeń w Bordeaux.

    En primeur 2012

    Co już możemy powiedzieć na temat bordoskiego rocznika 2012? Jest to z pewnością rocznik dobry, porównywalny ze swoim poprzednikiem z 2011 r., a dla niektórych gmin bordoskich nawet lepszy. Zarówno oceny Jamesa Sucklinga, Jancis Robinson, jak i ogłoszone pod koniec miesiąca noty Roberta Parkera są bliskie tym z 2011 r. Mimo to większość winnic postanowiła wypuścić rocznik 2012 w cenach znacznie niższych niż przed rokiem. Dzięki temu na rynek wejdzie rocznik o dobrej jakości i niskiej cenie.

    Rocznik 2012 jest w przypadku wielu win najtańszym rocznikiem w formie en primeur od lat i jednocześnie najtańszym ze wszystkich dostępnych obecnie na rynku. W związku z tym mamy do czynienia z okazją, dzięki której możemy zdobyć wiele bordoskich win first growth w bardzo przystępnych cenach. Dla przykładu Margaux z 2012 r. jest tańsze o ok. 12,5 proc. względem najtańszych roczników (2008, 2007, 2006, 2004). Carruades z 2012 jest tańszy od najbardziej przystępnego cenowo rocznika na rynku (2011) o 12 proc., Lafite o 17,5 proc., a Duhart Milon o 10 proc. Jedyne winnice, które do tej pory wyłamały się z tego schematu to Angelus oraz Pavie. W związku z awansem do wyższego stopnia klasyfikacji wprowadziły najnowszy rocznik w cenach wyższych niż w roku ubiegłym.

    Ważne jest również to, że bordoski rocznik 2012 charakteryzuje się krótkim okresem starzenia, czyli szybciej uzyska pełnię swoich walorów oraz zacznie trafiać do kieliszków. Jest to jednym słowem rocznik konsumencki, który szybko zacznie znikać z rynku. Dodatkowo letnie upały w Bordeaux wpłynęły na zmniejszenie plonów, co oznacza, że win z ubiegłego roku będzie mniej. Podsumowując: dobra jakość, niska cena wejścia na rynek w formie en primeur, mała ilość oraz szybka przydatność do spożycia to wszystko decyduje o dużym potencjale inwestycyjnym bordoskiego rocznika 2012. Wina te prędko będą znikać z rynku, a mniejsza dostępność przełoży się na wzrost wartości butelek pozostałych na rynku.

    Wyczekiwanie na rynku

    Bordoska kampania en primeur bez reszty przykuła uwagę negocjantów, brokerów, miłośników wina oraz inwestorów. Fakt ten dało się również zauważyć na giełdzie Liv-ex w Londynie, gdzie aż 16 proc. kwietniowego obrotu stanowiły wina z nowego rocznika i to mimo wypuszczenia na rynek dopiero części win z 2012 r. Wraz z rozpoczęciem upubliczniania cen poszczególnych win z rocznika 2012 doszło do wyciszenia, spadła liczba transakcji, a wzrost cen wyhamował. Taki stan rzeczy utrzymał się do końca miesiąca, a notowania indeksów uległy nieznacznej zmianie. Liv-ex 500 w kwietniu stracił 0,5 proc., a Liv-ex 50 1,3 proc. W tym czasie natomiast delikatnie poszły do góry ceny tzw. drugich win, indeks Second Wine 50 wzrósł o 0,2 proc. Nieznacznie urosła również cena słodkich win, produkowanych z winogron zaatakowanych szlachetną pleśnią, czyli Sauternes. Indeks grupujący właśnie takie wina podniósł się o 1,4 proc. Taka sytuacja będzie trwać również w maju, ponieważ w Bordeaux w dalszym ciągu przebiegać będzie kampania en primeur, przykuwająca uwagę głównych graczy na rynku.

    Mimo odbywającej się w Bordeaux sprzedaży rocznika 2012 w formie en primeur dużym zainteresowaniem kupujących cieszyły się także wybrane wina z już zabutelkowanych roczników. Szczególnie mocne obroty można było zaobserwować na skrzynkach Angelusa. Rekordzistą wzrostów cen w kwietniu był Angelus 1994, który zdrożał o 18,1 proc. Niewiele mniej wzrosła cena Angelus 1992 (+17,0 proc.) i 2002 (+15,3 proc.). Oczywiście ma to związek ze zmianą miejsca tego wina w klasyfikacji i z tego też powodu Angelus zdominował kwietniowe zestawienie najszybciej drożejących win. Wciąż dużym zainteresowaniem cieszyły się także wina z rocznika 2009 r., które odpowiadały aż za 19 proc. obrotów bordoskim winem (pod względem wartości).

    Więcej informacji: Rynek wina w kwietniu 2013r.