Sierpień przyniósł wyhamowanie tendencji zniżkowej na rynku wina. Wszystkie cztery indeksy Liv-ex zanotowały nieznaczne zwyżki.
Indeksy Liv-ex Fine Wine 100 i Liv-ex Fine Wine Investables wzrosły odpowiednio o 0,43% i 0,07%. Najlepiej zachował się najszerszy indeks na rynku czyli Liv-ex Bordeaux 500. Wśród win należących do indeksu Liv-ex Fine Wine 100 najlepiej zachowały się Latour 2008 (wzrost o 8,98%) i Lafite Rothschild 1995 (wzrost o 7,04%), natomiast najgorzej Lafite Rothschild 2000 (spadek o 9,99%) i DRC Tache 2005 (spadek o 8,41%).
We wrześniu mija właśnie 5 lat od rozpoczęcia globalnego kryzysu finansowego, którego początek jest utożsamiany z bankructwem banku inwestycyjnego Lehman Brothers. Gdy porównamy stopy zwrotu z różnych klas aktywów, to okazuje się, że w tych trudnych czasach inwestycje w wino przyniosły kilkunastoprocentowe zyski, co jest całkiem przyzwoitym wynikiem w porównaniu z innymi klasami aktywów. W ciągu ostatnich 5 lat najlepsze okazały się inwestycje w surowce (kukurydza, złoto, srebro, ropa). Natomiast stopy zwrotu ze zdecydowanej większości rynków akcji są za ten okres nadal ujemne.
Jeżeli spojrzymy na inwestowanie w wino w szerszym kontekście, a nie tylko ostatnich, trudnych dla inwestycji lat, to okazuje się, że inwestycje w wino należą do najlepszych biorąc pod uwagę oczekiwaną stopę zwrotu ważoną ryzykiem. Z porównania firmy Wine Asset Managers LLP wynika, że w ciągu ostatnich 25 lat inwestycje w wino charakteryzowały się znaczenie wyższą średnią stopą zwrotu, liczoną za kolejne 5-letnie okresy, niż rynki akcji czy złoto. Dla porównania średnia 5-letnia stopa zwrotu z inwestycji w wino wyniosła 111%, w przypadku indeksu S&P500 49%, w przypadku indeksu DAX 61%, zaś w przypadku złota również 49%.
Co więcej tak dobre wyniki z inwestycji w wino były osiągane przy niższym ryzyku inwestycyjnym mierzonym odchyleniem standardowym stóp zwrotu. W przypadku inwestycji w wino odchylenie standardowe było na poziomie 12%, zaś w przypadku światowych rynków akcji było w przedziale 15-25%. Zgodnie z oczekiwaniami najwyższe odchylenie standardowe było udziałem indeksu MSCI EM, reprezentującego inwestycje w akcje na globalnych rynkach emerging markets.
Takie zachowanie rynku wina można tłumaczyć pewną jego specyfiką w porównaniu do rynków akcji. Na rynku inwestycyjnym wina przedmiotem obrotu są wina wysokiej jakości pochodzące od uznanych producentów tego trunku. W czasie przejściowego pogorszenia koniunktury na rynku wina, ceny win zbliżają się wówczas do cen, przy których rośnie popyt konsumpcyjny na te wina. Dlatego też popyt konsumpcyjny jest w stanie skutecznie zahamować dalszy spadek cen i znacznie zmniejszyć liczbę butelek danego wina, która może być przedmiotem późniejszych inwestycji. W wyniku takiego mechanizmu, jak również stopniowej konsumpcji wina przez jego koneserów, wina inwestycyjne stają się dobrami coraz rzadszymi, co w naturalny sposób sprzyja późniejszym wzrostom ich cen, kiedy sentyment na rynku wina ulega polepszeniu.
Takiego naturalnego poziomu wsparcia nie mają natomiast akcje, gdyż inwestycja w spółkę, która zaczyna mieć kłopoty może skończyć się utratą nawet całości zainwestowanego kapitału, co niejednokrotnie już miało miejsce, również na warszawskiej giełdzie. Dlatego też patrząc na zachowanie się rynku wina w tym roku nie powinniśmy tracić z pola widzenia szerszego kontekstu związanego z długoterminowym charakterem inwestycji na rynku wina.
Dodatkową zaletą inwestowania w wino jest relatywnie niska korelacja z innymi klasami aktywów w tym z rynkiem akcji. Wielu inwestorów postrzega inwestycje w wino, podobnie jak inne inwestycje alternatywne tworzące grupę aktywów określanych jako SWAG (Silver Wine Art Gold), jako inwestycje relatywnie bardziej bezpieczne, które mogą pomóc przeczekać gorsze czasy na rynkach finansowych. Do zalet SWAG, które pomagają uzyskiwać ponadprzeciętne rezultaty, można zaliczyć:
1. SWAG są aktywami materialnymi,
2. są długowieczne (wina First Growths mają zwykle dłuższy czas życia niż ludzie),
3. nie są powiązane z żadnym długiem (jak w przypadku akcji spółek lewarujących się długiem),
4. mają ograniczoną podaż, która z czasem zmniejsza się coraz bardziej,
5. są relatywnie słabo skorelowane z rynkiem akcji,
6. spodziewane problemy z wypłacalnością niektórych krajów nie stanowią dla tych aktywów zagrożenia, a nawet wręcz przeciwnie mogą być szansą dla tych aktywów traktowanych przez część inwestorów jako „safe heaven”.
Oczywiście specyfika poszczególnych aktywów w ramach SWAG jest odmienna. Złoto i srebro w ostatnich latach w dużym stopniu stały się instrumentami, w przypadku których na dużą skalę mogą być dokonywane spekulacyjne, krótkoterminowe inwestycje, łącznie z grą na spadek ceny. Nie jest to możliwe w przypadku wina czy dzieł sztuki, które można kupować wyłącznie w tradycyjny sposób – jako fizyczne obiekty, gdzie obrót nie jest tak silnie wystandaryzowany a płynność znacznie niższa. W efekcie wpływ spekulacyjnego pieniądza na krótkoterminowe notowania wina czy dzieł sztuki jest niewielki.
Podsumowując, długoterminowe stopy zwrotu z inwestycji w wino prezentują się bardzo atrakcyjne na tle innych klas aktywów. Inwestowanie w ten sposób kilku procent oszczędności wydaje się dobrym pomysłem w obecnej sytuacji, gdy ceny wielu win zbliżyły się do poziomów, przy których popyt konsumpcyjny może znacznie zmniejszyć dostępność tych win dla celów inwestycyjnych.
Maciej Bombol
Przewodniczący Komitetu Inwestycyjnego
Wealth Solutions