Sposób na karciane długi
Zamiast płacić wysokie odsetki od zadłużenia na karcie kredytowej można zamienić je na tańszy kredyt ratalny.
Oprocentowanie większości kart kredytowych w ofercie polskich banków sięga 20 proc. I wyższe być już nie może, bo zgodnie z przepisami anatylichwiarskimi oprocentowanie nie może przekraczać czterokrotności stopy lombardowej, co aktualnie daje poziom właśnie 20 proc. Odsetki naliczane są na kartach kredytowych w dwóch przypadkach: jeśli nie spłacimy całości zadłużenia albo gdy wykonujemy transakcje gotówkowe, czyli wybieramy pieniądze z bankomatu. W takich sytuacjach nie obejmuje nas okres bezodsetkowy. Co więcej w przypadku wybierania pieniędzy z bankomatu trzeba pamiętać, że często oprocentowanie transakcji bezgotówkowych może być wyższe niż tych gotówkowych.
Jeśli komuś nie uda się uniknąć odsetek na karcie kredytowej może sprawdzić, czy bank nie oferuje mu alternatywy w postaci kredyty ratalnego. Takie rozwiązanie znajdziemy już w 14 bankach. Wystarczy zadzwonić na infolinię i poprosić o zamianę zadłużenia na kredyt ratalny. Podstawowa korzyść to niższe oprocentowanie kredytu. Dług trzeba spłacać w regularnych miesięcznych ratach. To może ułatwić uporanie się z długiem osobom, które mają problem z planowaniem swoich finansów.
Oprocentowanie kredytów ratalnych na kartach kredytowych zazwyczaj wynosi kilkanaście procent, czyli o kilka punktów procentowych mniej niż oprocentowanie samej karty. Trzeba jeszcze pamiętać, że bank może pobrać prowizję, za przyznanie kredytu ratalnego. Pewnym ograniczeniem jest minimalna kwota jaką można rozłożyć na raty. Najczęściej będzie to 500 zł.
Banki mają też różne zasady dotyczące tego jaka część przyznanego limitu może zostać zamieniona na kredyt ratalny. Na przykład w AIG Banku może to być maksymalnie 90 proc. przyznanego limitu, w MultiBanku i Deutsche Banku 80 proc., w BZ WBK 75 proc. a w BPH góra 70 proc. Z kolei Lukas Bank pozwala na zamianę całego limitu na kredyt ratalny.
Warto też sprawdzić w ile dni po wykonaniu transakcji należy zgłosić chęć rozłożenia na raty. I to znów może się różnić pomiędzy bankami. Dla przykładu klient BPH ma 7 dni od daty zaksięgowania transakcji, która ma zostać rozłożona na raty, a klient BZ WBK 14 dni. Przy okazji warto zwrócić uwagę na fakt, że w niektórych bankach rozłożone na raty mogą być jedynie konkretne transakcje.
Jeśli zadłużenie na karcie kredytowej przerosło nasze możliwości i nie jesteśmy w stanie go spłacić, sprawdźmy jakie są możliwości zamiany kredytu na ratalny. Choć wciąż kilkanaście banków nie oferuje takiej możliwości swoim klientom, to powoli staje się ona standardem. Kilka miesięcy temu swoją kartę o to rozwiązanie wzbogacił Allianz Bank, a w połowie maja zdecydował się na to mBank. Można się więc spodziewać, że w ślad za nimi pójdą kolejne instytucje.
Raty w kartach kredytowych – oferta banków