W Warszawie można już obcować z pracami artysty, który jest prawdziwą ikoną sztuki dwudziestego wieku. Mark Rothko, bo o nim mowa jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych powojennych artystów amerykańskich i jednocześnie jednym z najdroższych na całym świecie.
Do Warszawy zawitała twórczość jednego z najważniejszych i najdroższych artystów współczesnych. Muzeum Narodowe w Warszawie prezentuje prace Marka Rothki z National Gallery of Art w Waszyngtonie. Wystawa ta z pewnością stanowi godne zakończenie jubileuszu 150-lecia istnienia Muzeum. Jest to bowiem pierwsza w Europie Środkowej i Wschodniej monograficzna wystawa obrazów Rothki, który jest jednym z najbardziej rozpoznawanych artystów amerykańskich XX w. Jednocześnie jest to jeden z 10 najdroższych artystów na świecie.
Mark Rothko – a właściwie Marcus Rothkowitz – urodził się w 1903 r. w Dyneburgu na terenie dzisiejszej Łotwy. Gdy miał zaledwie 10 lat wraz z rodziną wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. W latach dwudziestych zaczął uczęszczać tu do Art Students League oraz do New York School of Design. Po ukończeniu swojej edukacji sam podjął się nauczania innych i zajęciem tym parał się przez większą część swojego życia. Mimo że już w 1933 r. w Contemporary Arts Gallery odbyła się pierwsza indywidualna wystawa jego prac, to długo pozostawał w cieniu swoich kolegów. Powoli zaczął jednak przechodzić niezwykłą drogę artystyczną od realizmu do abstrakcji, która zagwarantowała mu rozgłos i uznanie. Niestety sukcesy nie uchroniły go przed przegraną w walce z depresją. W 1970 r., niedługo po ukończeniu prac nad oprawą malarską kaplicy Uniwersytetu św. Tomasza w Houston, popełnił samobójstwo.
Jest artystą, którego twórczość zaliczana jest do nurtu Color field painting, jednej z bardzo popularnych tendencji w amerykańskiej sztuce po II wojennie światowej. Mark Rothko starał się przekazać przeżywane emocje za pomocą prostych kolorowych płaszczyzn, które miały wprowadzać odbiorcę w stan ekstazy, rozpaczy, czy smutku. Jego twórczość mimo nieskomplikowanych form przekazu robi piorunujące wrażenie. Nic więc dziwnego, że cieszy się ogromnym wzięciem na rynku aukcyjnym, a jego obrazy należą do najdroższych prac współczesnych na świecie.
W niedawno opublikowanym przez portal Artprice zestawieniu najdroższych artystów świata zachodniego, Mark Rothko znalazł się na miejscu czwartym. Wyprzedzili go tylko Andy Warchol, Pablo Picasso i Gerhard Richter. W 2012 r. jego prace zostały sprzedane na rynku aukcyjnym za łączną kwotę 166,7 mln dolarów. Żeby osiągnąć tak zawrotną sumę wystarczyło zaledwie 10 transakcji. Rothko jest tym samym nie tylko jednym z najdroższych artystów, ale również jednym z najrzadziej występujących na rynku aukcyjnym.
Do jego obrazu Yelow, Orange, Red należy także tytuł najdroższego działa sztuki współczesnej. W maju ubiegłego roku, na aukcji organizowanej przez Christie’s w Nowym Jorku został on sprzedany za 77,5 mln dolarów. Niewiele jednak brakowało, żeby inna praca tego artysty odebrała jej świeżo uzyskany tytuł. W listopadzie No. 1 (Royal Red and Blue), który przez ostatnie 30 lat nie pojawiał się na rynku aukcyjnym, został zlicytowany za 67 mln dolarów. Kolejny obraz Rothki White Center, który był własnością legendarnego przemysłowca Davida Rockefellera, został w 2007 r. zlicytowany na aukcji organizowanej przez Sotheby’s za 72,8 mln dolarów. Co ciekawe, dzieło to Rockefeller nabył w 1960 r. za zaledwie 9 tys. dolarów, zanim Rothko stał się światową ikoną sztuki współczesnej. Historii ta stanowi najlepsze potwierdzenie tezy, że warto kupować prace rozwijających się artystów. Po latach mogą się bowiem okazać świetną inwestycją.