• Dom koniakowy: Bache-Gabrielsen
• Koniak Grande Champagne
• Trunek z przełomu XVIII i XIX w.
• Koniak sprzed filoksery*
• Najstarszy destylat: 1790 r.
• Rok butelkowania: 2015
• Liczba dekanterów: 150

18 września 2015 r. dom koniakowy Bache-Gabrielsen wraz z firmą Wealth Solutions wprowadził na rynek limitowaną edycję koniaku Le Sein de Dieu. Trunek ten powstał przy użyciu destylatów wyprodukowanych na przełomie XVIII i XIX w. i pochodzących z paradis (skarbca) Thomasa Bache-Gabrielsena, założyciela domu koniakowego Bache-Gabrielsen. Koniak w całości powstał przed inwazją filoksery na europejskie winnice, a najstarszy jego składnik wydestylowano w 1790 roku, czyli 225 lat temu.

Do sprzedaży trafiło zaledwie 150 dekanterów. Le Sein de Dieu to koniak, który nie mógłby powstać w obecnych czasach. Filoksera miała bowiem ogromny wpływ na finalny kształt i jakość trunku. Misji połączenia tak starych i wyjątkowych destylatów podjął się Jean-Philippe Bergier, Cellar Master domu koniakowego Bache-Gabrielsen.

Każdy dekanter Le Sein de Dieu jest numerowany i wyposażony w drewnianą skrzynkę, wykonaną specjalnie na potrzeby tej edycji. Towarzyszy mu również książka autorstwa Martine Nouet, pisarki oraz koneserki whisky i koniaku. Publikacja zawiera informacje o tym projekcie, o historii koniaku, domu koniakowym Bache-Gabrielsen oraz notę degustacyjną autorki. Światowa premiera Le Sein de Dieu odbyła się w Pałacu Prymasowskim w Warszawie.

*Filoksera to gatunek amerykańskiej mszycy, która ok. 1860 r. została przywieziona do Europy i zaczęła niszczyć tutejsze uprawy winorośli.

Ta historia zaczyna się wraz z wiekiem XX oraz przyjazdem do Cognac młodego norweskiego podporucznika. Był rok 1903, a skandynawski przybysz nazywał się Thomas Bache-Gabrielsen. Oficer ten postanowił osiąść tu na stałe i wraz ze swoim przyjacielem zakupił dom koniakowy Dupuy, który działał w tym miejscu już w 1852 r. W ten właśnie sposób doszło do narodzin jednej z ikon świata koniaku.

Obecnie Bache-Gabrielsen jest jednym z nielicznych rodzinnych domów koniakowych. Stery tego przedsiębiorstwa dzierży Hervé, prawnuk Thomasa oraz przedstawiciel już czwartego pokolenia Bache-Gabrielsenów w Cognac. Mimo upływu dwóch wieków nie zmieniła się jakość produkowanych tu trunków. To dzięki niej firma stała się jednym z największych eksporterów koniaku na świecie. Co roku jej mury opuszcza 1,5 mln butelek, które trafiają do 36 państw na 6 kontynentach.

W roku, w którym rozpoczęto budowę Białego Domu w Waszyngtonie, a Mozart po raz pierwszy wystawił operę Così fan tutte, we francuskim Cognac narodził się wyjątkowy trunek. Był koniec XVIII w. Przez Francję przechodziła rewolucyjna zawierucha, obszar obecnych Niemiec zajmował zlepek małych niezależnych państw, Polska zmierzała w otchłań zaborów, a Stany Zjednoczone dopiero budowały swoje demokratyczne struktury. Do tego odległego świata zabiera nas właśnie ten wyjątkowy koniak – Le Sein de Dieu.

Le Sein de Dieu łączy nas z dawno minionym światem, także z innego powodu. Dzięki niemu możemy bowiem poznać trunek, jaki w obecnych czasach powstać już nie może. Tworzące go destylaty powstały przed inwazją filoksery, która zaczęła niszczyć europejskie uprawy winorośli w połowie XIX w. Wydarzenie to miało ogromny wpływ na finalny kształt i jakość trunków, ponieważ doprowadziło do zmiany szczepu winogron, wykorzystywanego do produkcji koniaku. Historię tego trunku dzieli się w związku z tym na czasy przed i po filokserze.